domu. W końcu wpadli jednak w ręce sprytnego detektywa.
„Sprawa tożsamości”
Holmesa odwiedza młoda kobieta Mary Sutherland, która pragnie odnaleźć swojego narzeczonego. Detektyw patrząc na nią, nabiera przekonania, że kobieta pracuje pisząc na maszynie, a fakt, że przybyła do niego w dwóch różnych butach świadczy, że bardzo się spieszyła. Kobieta przedstawia mu całą sytuację. Okazje się, że wuj pozostawił jej niewielki majątek, a jej matka powtórnie wyszła za mąż za niejakiego Jamesa Windibanka. Ponadto kobieta opowiedziała Holmesowi o swojej znajomości z Hosmerem Angelem. Zarysowana w ten sposób sytuacja wygląda dość ciekawie i nietypowo.
Panna Mary przyznaje, że poznała sir Angela na balu monterów instalacji gazowej. Następnie spotkali się ponownie w domu pod nieobecność jej ojczyma. Spotykali się jeszcze (tylko wieczorami) kilka razy i pisali do siebie listy.
Spotkania te nie pozwoliły jednak pannie Mary dokładnie poznać swojego narzeczonego – kobieta nie wiem gdzie mieszka i gdzie pracuje, a listy, które do niego pisała, były adresowane na pocztę na Leadenhall Street. Sprawa jego wyglądu też budzi wiele niejasności: spotykali się zawsze w półmroku, mężczyzna mówił cicho i zawsze nosił ciemne okulary. Wszystko to budzi w detektywie nowe podejrzenia.
Sprawa powoli się jednak wyjaśnia – wychodzi na jaw, że pan Angel w dniu swojego ślubu nie wyszedł z dorożki, która miała zawieźć go pod kościół. Ponadto prosił Mary, żeby za wszelką cenę dochowała mu wierności i nie zważała na jego tajemniczość i dziwne zachowanie.
Po dokładniejszym zbadaniu sprawy Holmes pisze dwa listy – jeden do dziewczyny, a drugi do jej ojczyma, gdyż przypuszcza, że to on kryje się pod postacią pana Angela. I rzeczywiście – po otrzymaniu listów ojczym Mary zostaje zdemaskowany. Okazuje się, że on i pan Angel
„Sprawa tożsamości”
Holmesa odwiedza młoda kobieta Mary Sutherland, która pragnie odnaleźć swojego narzeczonego. Detektyw patrząc na nią, nabiera przekonania, że kobieta pracuje pisząc na maszynie, a fakt, że przybyła do niego w dwóch różnych butach świadczy, że bardzo się spieszyła. Kobieta przedstawia mu całą sytuację. Okazje się, że wuj pozostawił jej niewielki majątek, a jej matka powtórnie wyszła za mąż za niejakiego Jamesa Windibanka. Ponadto kobieta opowiedziała Holmesowi o swojej znajomości z Hosmerem Angelem. Zarysowana w ten sposób sytuacja wygląda dość ciekawie i nietypowo.
Panna Mary przyznaje, że poznała sir Angela na balu monterów instalacji gazowej. Następnie spotkali się ponownie w domu pod nieobecność jej ojczyma. Spotykali się jeszcze (tylko wieczorami) kilka razy i pisali do siebie listy.
Spotkania te nie pozwoliły jednak pannie Mary dokładnie poznać swojego narzeczonego – kobieta nie wiem gdzie mieszka i gdzie pracuje, a listy, które do niego pisała, były adresowane na pocztę na Leadenhall Street. Sprawa jego wyglądu też budzi wiele niejasności: spotykali się zawsze w półmroku, mężczyzna mówił cicho i zawsze nosił ciemne okulary. Wszystko to budzi w detektywie nowe podejrzenia.
Sprawa powoli się jednak wyjaśnia – wychodzi na jaw, że pan Angel w dniu swojego ślubu nie wyszedł z dorożki, która miała zawieźć go pod kościół. Ponadto prosił Mary, żeby za wszelką cenę dochowała mu wierności i nie zważała na jego tajemniczość i dziwne zachowanie.
Po dokładniejszym zbadaniu sprawy Holmes pisze dwa listy – jeden do dziewczyny, a drugi do jej ojczyma, gdyż przypuszcza, że to on kryje się pod postacią pana Angela. I rzeczywiście – po otrzymaniu listów ojczym Mary zostaje zdemaskowany. Okazuje się, że on i pan Angel